Autor |
Wiadomość |
<
Sprawy organizacyjne
~
Quo Vadis ekipo?
|
|
Wysłany:
Śro 12:50, 27 Lut 2019
|
|
|
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtond xD
|
|
Moje przemyślenia po ostatniej "jebance", bo inaczej tego nazwać nie można.
Po stronie organizatora:
1. Brak wytycznych i koordynacji po stronie WP.
2. Brak komunikacji między zespołami. Mieliśmy rotować na bazie i na zmianę wychodzić na teren wykonywać zadania - efekt był taki że koło godziny 13 zeszliśmy na bazę bo nie wiedzieliśmy co robić
3. Wojtex wywoływał szakala na radiu / zero odzewu - brak kontaktu
4. Terminatorka na potęgę - zero reakcji orgów.
Po naszej stronie:
1. Brak organizacji - chodzimy jak grzybiarze, to tu to tam licząc na kontakt - efekt, był taki że najczęściej chyba ginęliśmy bo byliśmy głośni, nieskoordynowani i błąkaliśmy się po terenie.
2. Komunikacja i wydawanie rozkazów było do dupy. Sorry Wojtex, ale ja nie bardzo wiedziałem co mam robić. Faktem jest, że pierwszy raz próbowałeś dowodzić i takie sytuacje mogą i miały miejsce. Gorzej, że później zacząłeś strzelać fochy i przestałeś się całkowicie odzywać. To było słabe. Rozumiem emocje i że coś nie idzie. Ale jesteśmy dorośli i takie kwasy musimy wyjaśniać na miejscu, a nie na fejsbuku.
3. Określmy w końcu w jakim kierunku to wszystko zmierza, bo mam wrażenie, że każdy ciągnie ten wózeczek w swoim kierunku i uważa że wszystko przecież jest ok, a nie jest.
P.S. moje odczucia organizacyjne naszej ekipy nie są odnośnie niedzielnej strzelanki. Po prostu działamy w takim chaosie od początku i zaczyna mnie to trochę irytować. Bo z jednej strony fajnie z wami się spotkać, postrzelać ale jak pomyślę o tym, że znowu będziemy biegać jak araby po lesie albo po budynku (na soviecie też biegaliśmy po piętrach bez celu, a jak chciałem zostać przy bombie to wszyscy mnie zlali i pobiegli dalej), to mi zapał mija.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:31, 27 Lut 2019
|
|
|
Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zewsząd
|
|
Lukrując to forum czuję się jakbym nadal miał 18 lat XD
• Primo- Nadal podtrzymuję, że ta impreza była zorganizowana źle, więcej- uważam, że nie była zorganizowana. Organizatorzy wiedzieli ile osób przybędzie, przyjmowali zapisy i jak widzieliśmy nie wpadli na pomysł dopasowania scenariusza do uczestników. W efekcie mieliśmy do czynienia z dużą jebanką z domieszką terminatorki (nota bene jebanki to jeden z powodów odpuszczenia sobie AS przed dzisięcioma laty). Czy teren rozgrywki miał jakieś wyłączenia? W jakich lokalizacjach i godzinach mieli przebywać piloci? To był jeden wielki chaos, jeden z tych klaunów nawet nie wiedział dokładnie ilu będzie pilotów. Błagam.
• Kasa- tak, mam ból dupy o to, że impreza była płatna, odpuszczam oczywiście szczytny cel. Jakoś tak jestem dziwnie ułożony, że lubię wiedzieć za co płacę. Zarówno w przypadku gdy ktoś kasuje mnie 15 złotych jak i 15 tysięcy złotych. Na poznańskim podwórku również odbywają się imprezy płatne, dwa tygodnie temu płaciliśmy z Michałem po dyszcze za wjazd na Mieczowo. Co dostaliśmy za dyszkę? opłatę za wynajęcie terenu, zaangażowanie organizatorów, cegiełka do utrzymania eksploatacji terenu (kulki są sprzątane, orgowie konstruują umocnienia, wstawiają drzwi w budynkach i tym podobne, ustawiają flagi i inne atrakcje). Niemal rok temu braliśmy udział w Mierkurze, razem z około 200 osobami, koszt- jakieś 20 złotych. Organizatorzy zadbali o scenariusz, wyznaczyli koordynatorów w terenie, między innymi po to, żeby zapobiec rozjechaniu się gry w przypadku nieporadności którejś ze stron, na terenie gry obecni byli sędziowie, którzy eliminowali terminatorkę. W przypadku kiełbasianej strzelanki zapłaciliśmy za organizatorom za zebranie przelewów i porcję najtańszego żarcia, jakie da się wykombinować. Odliczając składkę na chore dziecko, orgowie mieli na czysto ponad 2,5k. Rozumiecie różnicę? Tym bardziej, że Raszówka to teren ogólnodostępny, tak? Przy okazji- ktoś dostał paragon? Delta organizuje strzelania kilka razy w roku, chyba zawsze płatne. Z kolei ja co miesiąc wykonuję przelew do US za VAT i podatek dochodowy. Tu chodzi o zasady, dokładnie takie jak kasowanie biletu w tramwaju i nie śmiecenie w przestrzeni publicznej.
• Ergo- organizacja była do chuja i za wiele się zespołowo w takich warunkach podziałać nie da. Każdy z nas ma różne podejście do ejsrsoftu, mnie na ten przykład średnio urządza CQB i akcje na „Uraaa!”. Żeby się dobrze zgrać, mając w perspektywie nawet kiełbasiane strzelarki należy jeździć na różne imprezy, przede wszystkim pół- Mil-Simy, LARPY et cetera. Podczas całodniowego łażenia ludzie uczą się takich rzeczy jak praca na radiu, sektory, taktyka i tak dalej. Inaczej się nie da. Pojedźmy gdzieś razem, na coś ambitniejszego i zobaczymy co wyjdzie w praniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:20, 27 Lut 2019
|
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Co ja mam powiedzieć... zawiodłem się na was wszystkich (nie licząc Michała), to już lepiej współpracowało mi się z gościem, co się do nas "doczepił" niż z Wami, fatalna łączność, gadałem sam do siebie wiele razy, ogólnie mamy niedopracowaną komunikację. Słabo też z decyzyjnością, słabo z poruszaniem się jako team - często byliśmy za bardzo oddaleni od siebie, niektórzy zostawali za bardzo z tylu, słabo z asekuracją, ale najsłabiej to z chęciami, bo całą resztę jakoś bym sobie przetłumaczył. Można powiedzieć, że miałem trochę popsutą strzelankę z Waszego powodu, ale przynajmniej mi nie brakowało chęci i inicjatywy do samego końca i w sumie dzięki temu bawiłem się całkiem dobrze. Muszę też przyznać, co już na pewno komuś z Was wspominałem, że dałem dupy sam w jednym momencie, przez brak mojej decyzji zginęła chyba nasza cała drużyna, ale się do tego przyznałem od razu na respie, umiem się przyznać do błędu. Nie sieję też fermentu, bo to czy tamto. Jak macie do mnie uwagi, na pewno nie będę na was z tego powodu zły, przyjmę to na klatę.
Co do strzelanki - wg mnie organizacja trochę kuleje i chodzi mi o przebieg rozgrywki, bo poza tym jest ok, może trzeba będzie kiedyś im napisać, jakie mamy uwagi, co można poprawić. Delta dobrze ogarnia sprawy wokół strzelanki - rekwizyty, żarcie, rejestracja, pomysł za imprezę. Gorzej wyglądają sprawy, kiedy rozpoczynają się manewry. Brak sztabu, brak komunikacji na linii dowódca strony - dowódcy ekip, lakoniczne informacje, niemal brak rozkazów, bardzo mało informacji o zadaniach pobocznych - z reguły jest tak, że mówią "wkrótce się dowiecie", ale ostatecznie nie dowiadujemy się o niczym, mimo że jesteśmy zainteresowani wykonywaniem zadań.
-------------------------------------------------------------
Zauważyłem też, że każdy z nas ma trochę inną wizję swojego udziału w airsofcie, co widać dobrze patrząc na Wojtexa i Karczycha, a to też może rodzić konflikty. Szczerze mówiąc nie wiem jak to ugryźć, ja jestem gdzieś pomiędzy Wojtexem a Liptonem. Jestem w stanie pójść na pewne kompromisy, pytanie czy wy potraficie na nie iść, czy ktoś w ogóle odnajduje się w mojej wizji zabawy - lubię akcję, ogólnie gdy coś się dzieje, ale nad fragowanie stawiam wspólne działania jako ekipa, nawet kosztem tego, że nie wystrzelam tylu przeciwników, ilu bym chciał, bo poświęcę się jakiemuś konkretnemu działaniu na rzecz teamu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elvis_nie_zyje dnia Śro 21:40, 27 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|